Pięć najbardziej spektakularnych filmowych metamorfoz ostatnich lat. Kto przed Brendanem Fraserem w „Wielorybie” szokował widzów?

Nie od dziś wiadomo, że przygotowanie do roli w filmie wymaga od gwiazd czasem ekstremalnych wyrzeczeń i poświęceń. Bywa, że muszą przytyć lub zrzucić kilkadziesiąt kilogramów, ogolić głowę na łyso, lub dać się oszpecić przez charakteryzatorów. W „Wielorybie”, najnowszej produkcji Darrena Aronofsky’ego, która trafi do polskich kin w lutym 2023 roku, Brendan Fraser wciela się w Charlie’ego. Jego bohater to cierpiący na chorobliwą otyłość samotny nauczyciel języka angielskiego. Jak aktorowi udało się osiągnąć tak zdumiewający efekt wizualny?
Wielu fanów Brendana Frasera (54 l.) oczekiwało z niecierpliwością na jego powrót na aktorski szczyt. Wszystko wskazuje na to, że „Wieloryb” Darrena Aronofsky’ego da mu tę niepowtarzalną okazję. W filmie aktor gra pogrążonego w rozpaczy mężczyznę. Charlie jest zamknięty w czterech ścianach i przykuty do wózka inwalidzkiego. Wstydzi się swojego ciała, a piętrzące się problemy kompulsywnie „zajada” niezdrowym i tuczącym jedzeniem. Ma świadomość, że to może skończyć się dla niego tragicznie.
Aby osiągnąć pożądany ekranowy efekt aktor musiał do roli Charliego znacząco przytyć. Dodatkowo nosił jeszcze specjalny kombinezon, który wizualnie pogrubiał jego sylwetkę.
– Praca w kostiumie kosztowała mnie bardzo dużo wysiłku. W trakcie zdjęć miałem kilka trudnych momentów. Natomiast kryzys dopadł mnie podczas ujęcia, gdy mój bohater przeprasza swoją córkę (w tej roli Sadie Sink – przyp. red.) za to, że w przeszłości opuścił ją dla kochanka. Byłem kompletnie rozbity. Musieliśmy zrobić przerwę na lunch. Wtedy Darren powiedział mi, że właśnie w tej scenie osiągnąłem aktorską doskonałość. Bardzo mnie tym podbudował – wyznał aktor w jednym z wywiadów.
Warto pamiętać, że nie tylko Brendan Fraser musiał sprostać tak wymagającemu aktorskiemu zadaniu. Kto jeszcze swoją przemianą do roli wprawił w osłupienie kinową publiczność?
Christian Bale nie raz przekraczał granice
Z zupełnie innym wyzwaniem musiał zmierzyć się Christian Bale (48 l.) w „Mechaniku” (2005 r.), w reżyserii Brada Andersona. W tej produkcji aktor wcielił się w cierpiącego na bezsenność Trevora Reznika. Do tej roli w bardzo krótkim czasie zrzucił aż 28 kilogramów!
– Przez cztery miesiące stosowałem drakońską dietę. Jadłem tylko puszkę tuńczyka i jedno jabłko dziennie. Na koniec przyjmowałem ok. 300-400 kalorii. Do tego suplementowałem witaminy i piłem dużo wody. Aby nie myśleć ciągle o jedzeniu, czytałem książki – wyznał w jednej z rozmów po premierze filmu.
Ostatecznie efekt przerósł najśmielsze oczekiwania. I pomyśleć, że aktor planował docelowo ważyć tylko 45 kilogramów przy wzroście 183 cm! Producenci „Mechanika” przystopowali jego zapędy i z obawy o zdrowie odtwórcy głównej roli zabronili mu ważyć poniżej 54 kilogramów. Musiał ich posłuchać.
Christian Bale jako kompletnie wychudzony i wycieńczony mechanik do dziś u oglądających film budzi skrajne emocje. Z jednej strony należy docenić aktorski kunszt Bale’a, z drugiej – warto zadać sobie pytanie, czy nie przesadził i nie powinien dla roli w filmie aż tak się poświęcać. Przecież ta metamorfoza mogła go wiele kosztować. Nawet życie.
Wygląda jednak na to, że Christian Bale nie musiał zmagać się z tego typu przemyśleniami i wątpliwościami.
Kilka lat później w „Fighterze” Davida V. Russella aktor udowodnił, że pracując nad rolą nie ma żadnych zahamowań i nie wyznacza sobie granic. Tym razem wcielił się w Dicky’ego Eklunda, byłego boksera uzależnionego od kokainy. Aby sprostać tej roli Bale musiał znowu schudnąć, by wiarygodnie prezentować się jako narkoman. Dodatkowo zaaplikował sobie intensywne ćwiczenia cardio, aby jego sylwetka była żylasta i umięśniona.
– Przygotowanie do grania tej postaci nie wymagało ode mnie katorżniczych przygotowań. Nie było tak ekstremalnie, jak w przypadku „Mechanika” – dodał aktor w jednej z rozmów.
Warto przypomnieć, że za rolę w „Fighterze” otrzymał, m. in. Oscara, Złoty Glob, a także Amerykańską Gildię Aktorów Ekranowych za „najlepszego aktora drugoplanowego”.
Charlize Theron w „Monsterze” była nie do poznania
Nie bez echa przeszła też rola Charlize Theron (47 l.) w „Monsterze” (2004 r.) w reżyserii Patty Jenkins. W tym filmie gwiazda wcieliła się w seryjną zabójczynię Aileen Wuornos, która fizycznie w niczym nie przypominała atrakcyjnej aktorki. Specjalnie dla tej produkcji Theron musiała się radykalnie oszpecić. Nie wystarczyło profesjonalne wsparcie charakteryzatorek na planie.
– Musiałam przytyć do roli aż 15 kilogramów. Każdego dnia odżywiałam się głównie pączkami i chipsami. Używałam też specjalnego kremu, który sprawił, że moja skóra wyglądała strasznie – przyznała aktorka.
Ale to nie wszystko. – Pamiętałam też o tym, by nie wyglądać jak karykatura samej siebie. Chciałam stać się Aileen – dodała w rozmowie z magazynem „The Baltimore Sun” w 2004 roku. I opłaciło się. Rola Aileen Wuornos przyniosła jej pierwszego Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej.
Matthew McConaughey łysy, brzuchaty i ze sztucznymi zębami
Na zakończenie zestawienia warto wspomnieć o filmie „Gold” z 2016 roku, który wyreżyserował Stephen Gaghan. W tej produkcji Matthew McConaughey (53 l.) brawurowo wcielił się w Kenny’ego Wellsa, który założył w Kanadzie kopalnię złota. Do tej roli aktor musiał kompletnie zmienić swoje nawyki żywieniowe. Ale nie tylko to. Aby zagrać Wellsa, czyli łysego, brzuchatego mężczyznę w średnim wieku ze sztucznymi zębami, musiał naprawdę się postarać. Ale w efekcie wierni fani McConaughey’a przecierali oczy ze zdumienia, gdy go zobaczyli w „Goldzie”.
– Od początku, gdy już dostałem tę rolę, było dla mnie oczywiste, że mój bohater nie ma czasu, żeby dbać o siebie. Jadł byle co, co mu wpadło w ręce i dlatego miał sporą nadwagę. Do tego zaniedbane włosy i brzydkie zęby (…) Aby wyglądać tak, jak sobie założyłem, moja dieta składała się głównie z cheeseburgerów i piwa. Przybrałem sporo na wadze. Niecałe 20 kilogramów. Mówiąc szczerze, było to o wiele przyjemniejsze niż chudnięcie do roli w „Witaj w klubie”. Także ostatecznie udział w tej produkcji wspominam bardzo pozytywnie – stwierdził w jednym z wywiadów w 2017 roku.
Dystrybutorem wszystkich filmów jest Monolith Films.