Kate Hudson skończyła 44 lata. Zagrała główną rolę w komedii „Dzień Matki”, jest córką znanej gwiazdy i ma troje dzieci. Co jeszcze o niej wiemy?
Kate Hudson świętuje 44. urodziny. Córka genialnej aktorki Goldie Hawn i scenarzysty Billa Hudsona przyszła na świat 19 kwietnia 1979 roku w Los Angeles. Już jako nastolatka nie miała najmniejszych wątpliwości, że chce pójść w ślady matki i ojczyma, Kurta Russela. W końcu postawiła na swoim, mimo zdecydowanego sprzeciwu rodziców, którzy wysyłali ją na studia do Nowego Jorku. Marzyli o tym, by zdobyła solidny zawód i nie wiązała się z przemysłem filmowym. Ich córka jednak pozostała głucha na ich prośby. Potem nie raz żałowała, że była taka uparta.
– Mama, która od lat jest powierniczką moich najskrytszych sekretów i najlepszą przyjaciółką, wielokrotnie powtarzała mi, że życie w blasku fleszy ma swoje dobre, ale i złe strony. Przestrzegała mnie przed ludźmi, którzy będą próbowali zniszczyć mi życie. Czas pokazał, że miała rację – przyznała Hudson lata temu w jednym z wywiadów.
Kate Hudson: proces w sądzie
Nie dość, że Kate Hudson od początku miała przyczepioną łatkę „córki znanej matki”, to jeszcze musiała unikać wścibskich paparazzi, którzy całymi dniami deptali jej po piętach. Dziennikarze nie dawali spokoju aktorce i bezceremonialnie ją atakowali. Za co? Przede wszystkim za wygląd!
W końcu – w 2006 roku – aktorka straciła cierpliwość i wytoczyła proces brytyjskiemu wydaniu „National Enquirer”, który na swoich lamach zarzucił jej, m. in. zaburzenia odżywiania. Pojawiły się artykuły sugerujące wprost, że „niknie w oczach, a jej sylwetka to sama skóra i kości”.
– Nie mogłam pozostać obojętna na ten wściekły atak i rozpowszechnianie rażąco fałszywych kłamstw i sugestii dotyczących mojego wyglądu. Po procesie odczułam ulgę, że sprawa została wyjaśniona na moją korzyść (…) Problemy z odżywianiem to poważna choroba, a nie coś, co można umieścić na okładce i robić z tego sensację. Nie mogłam pozwolić na to, by ktoś mnie, czy inne kobiety, piętnował za to, jak wyglądamy i z czym się zmagamy – tłumaczyła w rozmowie z dziennikarzami „Red Magazine” po korzystnym orzeczeniu sądu.
Kate Hudson: partnerzy i dzieci
Ostatecznie tabloid oficjalnie przeprosił aktorkę, ale nie da się ukryć, że sądowe przepychanki negatywnie wpłynęły na jej życie uczuciowo-rodzinne.
Chociaż Kate Hudson postrzega się jako spełniona matka, to z drugiej strony – ewidentnie nie miała szczęścia do życiowych partnerów. W latach 2000–2007 była żoną Chrisa Robinsona, z którym ma 19-letniego syna Rydera Russella. Potem związała się z Matthew Bellamym, z którym ma syna Binghama (12 l.). Oba te związki były burzliwe i nie przetrwały próby czasy.
W tej chwili partnerem życiowym Kate Hudson jest Danny Fujikawa, ojciec jej niespełna pięcioletniej córeczki, Rani Rose. Para poznała się przez najlepszych przyjaciół Kate, Sarę i Erin Foster. Tym razem aktorka jest pewna, że 37-latek okaże się tym jedynym i u jego boku odnajdzie upragnione spokój i szczęście. Kolejny raz nie chce przeżywać dramatu rozstania.
– Znamy się od niespełna 20 lat. To rodzinny facet, na którym mogę polegać. Życzyłabym sobie, żebyśmy się razem zestarzeli. To moje życzenie – przyznała w jednym z wpisów na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Trzymamy kciuki za jej życie miłosne, a na dokładkę życzymy Hudson, by w końcu przypadła jej w udziale… statuetka Oscara! To by było idealne ukoronowanie jej 25-letniej kariery filmowej!
Kate Hudson: kariera
Przypomnijmy, że Kate Hudson ma bogatą filmografię. Debiutowała w 1998 roku w filmie „Dessert Blue”. Dwa lata później za rolę w „U progu sławy” otrzymała Złotego Globa i nominację do Oscara.
W późniejszych latach aktorka zagrała, m. in. w: „Cenie honoru”, „Jak stracić chłopaka w 10 dni”, „Mamie na obcasach”, horrorze „Klucz do koszmaru”, „Nine – Dziewięć”, „Ślubnych wojnach”, czy w popularnym serialu „Glee”.
Z kolei w 2016 roku wystąpiła w produkcji „Żywioł. Deepwater Horizon”, w którym jedną z głównych ról zagrał jej ojczym, Kurt Russell. W tym samym roku aktorka trafiła na plan „Dnia Matki”, w którym zagrała u boku, m. in. Julii Roberts i Jennifer Aniston.
O czym jest „Dzień Matki”?
W „Dniu Matki” śledzimy losy rodzin, które każda na swój sposób obchodzą ten uroczysty dzień. Jedni w podniosłej i uroczystej atmosferze, inni na luzie i ze śmiechem, ale wszyscy przede wszystkim z miłością. Reżyser Garry Marshall przedstawia cztery rodziny, których losy splotą się w tym wyjątkowym dniu.
Sandy (w tej roli Jennifer Aniston), którą mąż zostawił dla młodszej, a – mimo to – ona robi co może, by udowodnić sobie, że jest lepszą matką dla swoich dzieci niż nowa, fajna macocha. Miranda (Julia Roberts) – całkowicie poświęciła się karierze i choć została gwiazdą, czegoś jej jednak brakuje. Wkrótce niespodziewany gość wywróci jej życie do góry nogami. Jesse (Kate Hudson) – jej stosunki z matką są dalekie od ideału. Niezapowiedziana wizyta rodziców grozi więc eksplozją.
Ale przecież każdą bombę można rozbroić. Bradley (Jason Sudeikis) – czyli pan mama, uczy się roli samotnego rodzica dwóch córek. Sprawa nie jest prosta, bo to co dla matek jest oczywiste, dla tatusiów często pozostaje czarną magią.
„Dzień Matki” można obejrzeć na stronie cineman.pl:
https://cineman.pl/film/vod.2526-dzien-matki
Obsada filmu: Kate Hudson, Jennifer Aniston, Julia Roberts, Jason Sudelkis, Margo Martindale, Britt Robertson, Shay Mitchell, Sarah Chalke, Ella Anderson.
Reżyseria: Garry Marshall.
Scenariusz: Tom Hines i Matthew Walker.
Dystrybucja w Polsce: Monolith Films.