Tylko dla widzów o mocnych nerwach! Przegląd horrorów inspirowanych twórczością Edgara Allana Poe. O czym opowiada „Pajęczyna”? [RANKING]

Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Edgar Allan Poe był absolutnym mistrzem opowiadań grozy z pogranicza horroru i thrillera. Trudno się zatem dziwić, że filmowcy tak chętnie czerpali i nadal czerpią pełnymi garściami z jego dorobku. Ostatnio prozę Poe na warsztat wziął reżyser Samuel Bodin. Tak powstała „Pajęczyna” z Lizzy Caplan i Antonym Starrem w rolach głównym, która wchodzi do kin już 28 lipca.

Jaka jest fabuła tej mrożącej krew w żyłach produkcji?

Głównym bohaterem „Pajęczyny”, którą dystrybuuje Monolith Films, jest ośmioletni Peter (w tej roli Woody Norman). Chłopiec, już od dnia przeprowadzki do nowego domu, co noc jest niepokojony przerażającymi dźwiękami. Na początku to tajemnicze, niepokojące stukanie za ścianą sypialni, które słyszy tylko on. Później koszmar narasta, wraz z pojawieniem się zdumiewających wizji.

Najgorsze jest jednak to, że rodzice lekceważą strach chłopca, próbując mu wmówić, że dręczą go wytwory własnej, wybujałej wyobraźni. Skazany na samotną konfrontację z demoniczną siłą, Peter zaczyna podejrzewać, że najbliżsi ukrywają przed nim straszną rodzinną tajemnicę. Nie ma innego wyjścia. Podejmuje nierówną walkę z siłami zła.

Możemy założyć w ciemno, że „Pajęczyna” porwie wielbicieli mocnych wrażeń. Zanim się upewnimy, czy intuicja nas nie zawodzi, warto przypomnieć inne dzieła inspirowane lub będące adaptacją twórczości prozatorskiej Edgara Allana Poe, które do dziś budzą zachwyt.

Aby umilić wam tę wyliczankę, zestawiliśmy je w kolejności – od piątego do pierwszego miejsca.

Zatem czas na piątkę.

„Obłąkani”

Film wyreżyserowany przez Brada Andersona to historia, która dzieje się w 1899 roku. Jej bohaterem jest młody lekarz Edward Newgate (w tej roli Jim Sturgess), który przybywa na staż do zakładu dla obłąkanych Stonehearst Asylum. Placówką kieruje doktor Lamb (Ben Kingsley), innowator i twórca nowoczesnej, bezstresowej terapii.

W zakładzie Edward poznaje cierpiącą na nadpobudliwość Elizę Graves (Kate Beckinsale), której przypadek spędza mu sen z powiek. Studiując jej życiowe perypetie odkrywa, że Lamb i jego współpracownicy skrywają mroczną tajemnicę. Ma ona ścisły związek z przeszłością ośrodka.

Wspomnijmy, że film, który powstał w 2014 roku, był kręcony w Bułgarii, a scenariusz powstał w oparciu o nowelę Edgara Allana Poe z 1845 roku „System doktora Smoły i profesora Pierza”.

Pora teraz na miejsce czwarte. To prawdziwy klasyk.

„Opowieści niesamowite”

Ciekawe w tej produkcji jest to, że to wersja animowana. Powstała w 2015 roku, zawiera antologię pięciu opowiadań grozy Poe. To opowieści o zbrodni i szaleństwie, które łączą wątki kryminalne z fantastycznymi. A każde z nich wyróżniają postacie głównych bohaterów – ludzi wrażliwych, zazwyczaj zagubionych i niepokojonych przez ich własną wyobraźnię.

Warto uzupełnić, że te pięć precyzyjnie dobranych opowiadań tworzy unikatową całość.

Twórcy filmu wykorzystali wątki z takich utworów, jak: „Zagłada domu Usherów”, „Maska Czerwonego Moru”, „Studnia i wahadło”, „Prawdziwy opis wypadku z panem Waldemarem” oraz „Serce oskarżycielem”.

– Przepiękna i w niezwykłym stylu zaanimowana adaptacja pięciu opowiadań mistrza. Jestem pod ogromnym wrażeniem – skomentowała jedna z Internautek.

A co mamy na miejscy trzecim?

„Dom Usherów”

Warto pamiętać, że to adaptacja najbardziej znanego i przez wielu spośród wielbicieli ukochanego opowiadania Edgara Allana Poe. Jest ono wyjątkowe z kilku powodów, a jeden z nich wiąże się z… Polską. W główną bohaterkę w horrorze z 2006 roku wciela się Iza Miko!

Akcja „Domu Usherów” rozgrywa się tuż po nieoczekiwanej śmierci Maddy (Danielle McCarthey). Jej najlepsza przyjaciółka, Jill (w tej roli Iza Miko), przyjeżdża na pogrzeb do ponurej rezydencji Usherów w Nowej Anglii. Tam ma okazję porozmawiać w cztery oczy z Rickiem (Austin Nichols), bratem zmarłej przyjaciółki. Jego zwierzenia przyprawiają ją o zawrót głowy.

Rick bowiem wyznaje Jill, że cierpi na tę samą chorobę, co Maddy. Boi się, że lada dzień także oszaleje, a potem pójdzie w ślady siostry. Przyjaciółka obiecuje mu pomóc. Na dłużej zostaje w rezydencji, choć to wyraźnie nie jest w smak pani Thatcher (w tej roli Beth Grant). Kobieta traktuje ją jak intruza i za wszelką cenę nie chce dopuścić, by Jill odkryła największy sekret rodziny Usherów.

Na domiar złego po posiadłości zaczyna krążyć… duch Maddy.

Jako ciekawostkę dodajmy, że zdjęcia do filmu realizowano w amerykańskich – Danvers i Newburyport, a w jednej ze scen zagrała Judy Allan Poe, praprawnuczka Edgara Allana Poe.

Co mamy na drugim?

„Pogrzebani żywcem”

Przerażający horror na motywach jednego z opowiadań Edgara Allana Poe nakręcono w 1989 roku. To ostatni film z udziałem Johna Carradine’a, który trafił do kin dwa lata po śmierci aktora.

 „Pogrzebani żywcem” to opowieść o tajemniczym zniknięciu dziewcząt w poprawczaku Ravenscraft. Dziewczyny zapadają się pod ziemię i nikt nie potrafi wpaść na ich trop. Ta zagadka nurtuje młodą nauczycielkę, Debbie (w tej roli Ginger Lynn).

Od chwili, gdy zaczyna prowadzić śledztwo na własna rękę, doświadcza serii przerażających i zdumiewających zdarzeń, które nie tylko mogą przyprawić o szybsze bicie serca, ale również intrygują i angażują w próbę samodzielnego rozwiązania zagadki.

„Pogrzebani żywcem” zostali sfilmowani z takim rozmachem ponad 30 lat temu, że internauci do dziś oceniają go niemal w samych superlatywach. Przytoczmy jedną, ale za to niezwykle sugestywną opinię zamieszczoną w serwisie filmweb.pl.

– „Pogrzebani żywcem” zrobili na mnie ogromne wrażenie wiele lat temu. Gdy go pierwszy raz oglądałem, chodziłem jeszcze do szkoły podstawowej. Pamiętam, że strasznie się bałem. Tak bardzo, że następnego dnia nie wyszedłem ze swojego pokoju. Dobrze, że to była sobota. Horror oglądałem po cichaczu przed rodzicami i razem z bratem. Teraz widzę, że chyba nadszedł czas, by odświeżyć temat i go sobie przypomnieć. Ciekawe, jak go będę przeżywał teraz – czytamy.

I wreszcie nasz triumfator. Kto jest numerem jeden?

„Kruk”

Bezdyskusyjny i bezapelacyjny zwycięzca. „Kruk” z Brandonem Lee w roli Erica Dravena to produkcja, która obrosła już legendą. Film będący luźną adaptacją słynnego poematu mistrza grozy z 1875 roku, na zawsze będzie łączony z tragedią w trakcie realizacji jednego z ostatnich ujęć.

Ale zanim je przypomnimy, warto odświeżyć sobie, o czym traktuje film.

 „Kruk” opowiada historię Erica, który rok po swojej śmierci powraca na Ziemię jako anioł zemsty, by pomścić morderstwo swoje oraz ukochanej Shelly. W misji towarzyszy mu czarny kruk, który zarazem jest łącznikiem ze światem żywych.

W wigilię Halloween, w przeddzień swego ślubu, Shelly Webster zostaje brutalnie zgwałcona i zamordowana, a jej narzeczony, muzyk Erick Draven (Brandon Lee), wypada przez okno i ginie na miejscu.

Jego dusza jednak poprzysięga mordercom zemstę. Dokładnie rok później, również w wigilię Halloween, Erick powraca…

Chociaż film jest zrealizowany z dbałością o najdrobniejsze szczegóły, zyskał nieśmiertelną sławę i zapadł w pamięć fanów twórczości Edgara Allana Poe, ze względu na tragiczny wypadek.

31 marca 1993 roku Brandon Lee został śmiertelnie postrzelony w brzuch w trakcie jednego z ujęć, chociaż pistolet miał być załadowany ślepakami. Mimo szybkiej akcji ratunkowej, aktor zmarł.

Co ciekawe, aktor, Michael Massee, nie miał pojęcia, że w lufie znajdowała się prawdziwa kula, bo to nie on zajmował się przygotowaniem rekwizytu. Zdumiewające jest również to, że osoba odpowiedzialna za sprawdzenia pistoletu przed realizacja kluczowej sceny, była tego dnia nieobecna w pracy.

Aż trudno w to uwierzyć!

W dniu śmierci Brandon Lee miał zaledwie 28 lat i karierę aktorską przed sobą. Nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, że to niepowetowana strata dla kina.

Pewne jest też to, że „Kruk” to wyjątkowe dzieło. Nie dziwne, że zachwycają się nim kolejne pokolenia wielbicieli dobrej kinematografii. Za każdym razem można doszukiwać się w nim kolejnych warstw i ukrytych sensów.

To film dla każdego – nie tylko dla tych, którzy kochają opowiadania Edgara Allana Poe przeniesione na szklany ekran…