Pięć ciekawostek z życia Arielle Dombasle, czyli Appoline z „Alibi.com 2”. W jaki sposób dba o figurę i kto jest jej mężem od 30 lat?
Arielle Dombasle przyszła na świat 27 kwietnia 1953 roku w amerykańskim Connecticut. Gwiazda „Alibi.com 2” naprawdę nazywa się Arielle Sonnery de Fromental. Dorastała w Meksyku, jej ojciec Jean-Louis Sonnery de Fromental – bogaty przemysłowiec z Lyonu – kolekcjonował dzieła sztuki z okresu przedkolumbijskiego, natomiast dziadek był ambasadorem. Co jeszcze o niej wiemy?
Poniżej pięć ciekawostek z życia popularnej, francuskiej aktorki, która w „Alibi.com 2” wciela się w Appoline, byłą gwiazdę filmów dla dorosłych.
Po pierwsze – dzieciństwo i dwa małżeństwa
Aktorka dość wcześnie straciła matkę. Francion Garreau-Dombasle zmarła na raka. Przyszła gwiazda filmowa nigdy nie pogodziła się z jej odejściem. Nigdy też nie zaakceptowała, że jej ojciec zakochał się w innej kobiecie.
Ostatecznie Arielle wychowywała babcia, która błyskawicznie zorientowała się, że wnuczka kocha film i teatr, a także uwielbia podróże. Kibicowała jej, gdy ta pobierała lekcje tańca klasycznego, a potem założyła trupę teatralną. Nie miała nic przeciwko temu, by przeniosła się razem z nią na stałe do Paryża.
Po przylocie do Francji Arielle zrealizowała swoje największe marzenie – została aktorką. Zanim jednak w 1978 roku zadebiutowała w „Percevalu z Galii” Erica Rohmera, dwa lata wcześniej wyszła za mąż.
Jej wybrankiem okazał się dentysta Paul Albou. Ich małżeństwo rozpadło się definitywnie w 1985 roku. Wówczas Arielle miała już głowę zaprzątniętą kolejnymi rolami, a mąż nie nadążał za jej pragnieniami…
Szczęście w miłości Dombasle znalazła kilka lat później, gdy poznała 74-letniego dziś Bernarda-Henri Levy’ego, filozofa, pisarza i scenarzystę.
– To było jak grom z jasnego nieba. Miłość od pierwszego wejrzenia. Oboje wiedzieliśmy, że jesteśmy dla siebie stworzeni – przyznała aktorka w jednym z wywiadów.
Fot.: bernardhenrilevy (Instagram)
Po drugie – dlaczego nie została matką?
Dombasle i Levy wzięli ślub w 1993 roku. W tym roku świętują 30. rocznicę. Nie mają wspólnych dzieci. Dlaczego się nie zdecydowali na ten krok? – Ja i Bernard bardzo się kochamy, ale lata temu doszliśmy do wniosku, że chcemy prowadzić życie niczym nieskrępowanych kochanków. Bernard przystał na to z ochotą, zwłaszcza że sam ma dwójkę dzieci, ale z poprzednich związków (…) Poza tym ciągle jesteśmy w podróży, mamy mnóstwo różnych obowiązków, nie możemy usiedzieć dłużej w jednym miejscu. Często nie widujemy się przez kilka miesięcy. Nie sądzę więc, byśmy z takim trybem życia mogli być dobrymi rodzicami. Dodatkowo, niechęć do dzieci ma też związek z moimi przykrymi doświadczeniami z dzieciństwa – przyznała Arielle w rozmowie z portalem voici.fr.
Po trzecie – boska figura i chirurgia plastyczna
Wiele aktorek zazdrości gwieździe „Alibi.com 2” nie tylko znanego i podziwianego męża, ale również figury nastolatki. Aż dziw bierze, że Arielle ma już 70 lat!
– Przez lata nie ukrywałam, ile mam naprawdę lat. Udawało mi się to do 65. roku życia. Potem prawdę odkrył jeden ze znajomych dziennikarzy, który i tak nie mógł w to uwierzyć – przyznała ze śmiechem w jednej z rozmów.
Nie da się zaprzeczyć, że aktorka ma nienaganną, szczupłą i wysportowaną sylwetkę. Od lat zarzeka się, że nigdy nie skorzystała z usług chirurga plastycznego i nie poprawiała w ten sposób urody.
Od lat twierdzi, że „sen jest dobry na wszystko” i jeśli jest się wyspanym i wypoczętym, to wówczas ma to zbawienny wpływ na piękny wygląd i samopoczucie.
Natomiast nienaganna sylwetka aktorki to zasługa: tańca, spacerów i pływania. Tej ostatniej aktywności Arielle oddaje się regularnie i z niezwykłym zapałem.
Po czwarte – strach, śmierć
Chociaż Arielle Dombasle prowadzi wygodne, szczęśliwe i pełne wyzwań życie, boi się równocześnie, że w każdej chwili ta szczęśliwa passa może się zakończyć.
– Mój mąż ma już 74 lata i już niebawem może go zabraknąć u mojego boku. Jestem pewna, że bez nigo sobie nie poradzę. Jest moim oparciem, głównym doradcą i powiernikiem. Bez niego moje życie nie ma sensu (…) Myślę o tym za każdym razem, gdy na dłużej wyjeżdża z Francji – przyznała w rozmowie z voici.fr.
Po piąte – wystawne życie, posiadłości
Arielle to niezwykle barwna postać, która lubi szokować na każdym kroku. Nie tylko pikantnymi szczegółami dotyczącymi ich małżeństwa, ale przede wszystkim opowieściami o wystawnym stylu życia, który prowadzi z mężem od kilkudziesięciu lat.
O ich rezydencjach w Tangerze i Marakeszu, a także gigantycznym mieszkaniu położonym w malowniczej 8. Dzielnicy Paryża krążą legendy.
Jak przypomniał admagazine.fr, wzmiankowane paryskie lokum, w którym od lat mieszka para, ma powierzchnię aż 330 m² „z bezpośrednim widokiem na Łuk Triumfalny i Wieżę Eiffla, XVIII-wieczną stolarkę, wysokość sufitu 4 metry”. Swego czasu wystawiono go na sprzedaż za sumę ok. 5,5 mln euro (ok. 22 159 557,14 zł).
Plotka głosi, że sam Marlon Brando był lokatorem podczas kręcenia filmu „Ostatnie tango w Paryżu”.
Z kolei jedną z posiadłości w Maroku kupili od Alaina Delona w 1998 roku. Pałac Zahia była wcześniej własnością miliardera Johna Paula Getty’ego Juniora. Jak twierdził „Liberation”, transakcja ponoć opiewała na dwa miliony euro. Z basenem i egzotycznym ogrodem jest jednym z najpiękniejszych pałaców w mieście, położonego kilka metrów od pałacu króla Mohameda VI.
Fot. stephenkentjohnson (Instagram)
Natomiast ich willa w Tangerze została zaprojektowana przez Andrée Putmana. Dom położony na zboczu wzgórza, z łazienkami otwartymi na okalającą posiadłość przyrodę i sauną-łaźnią turecką można podziwiać na zdjęciach i filmikach na Instagramie Arielle Dombasle.
W 2017 roku wystawiono go na sprzedaż. Cena wywoławcza to sześć milionów euro. Wygląda jednak na to, że sprzedaż nie doszła do skutku, ponieważ aktorka nadal regularnie tam bywa.
Na koniec warto wspomnieć o posiadłości małżonków w miejscowości, w której się pobrali, czyli w Saint-Paul-de-Vence. To prowansalskie miasto o bogatym dziedzictwie kulturowym, cenionym od dziesięcioleci przez wielkich artystów, takich jak np.: Marc Chagall, Jacques Prévert, Simone Signoret czy Pablo Picasso.
Przez lata w tym rodzinnym domu spędzali wakacje, aż do 2014 roku, gdy sprzedali go za cztery mln euro…
Na koniec warto pamiętać, że Arielle Dombasle to przede wszystkim znakomita aktorka, która ma na swoim koncie kilkadziesiąt ról na dużym ekranie. A jej ostatnią kreację możemy podziwiać w porywającej komedii „Alibi.com 2”.
O FILMIE:
W „Alibi.com 2” Greg (Philippe Lacheau) zbudował na kłamstwie dochodowy biznes. Pomysł był prosty: jeśli skaczesz na boki, migasz się w pracy albo unikasz dłużników, zgłoś się do Alibi.com. To firma, która specjalizuje się w profesjonalnym wciskaniu ściemy.
Odkąd jednak Grega trafiła strzała amora, postanowił żyć w prawdzie co najmniej do ślubu. Pomysł piękny, ale, jak się wkrótce okaże, bardzo kłopotliwy. Greg zdążył już nawciskać swojej ukochanej (w tej roli Elodie Fontan) i przyszłym teściom tyle kitu o własnej rodzinie, że teraz nie może pozwolić, by wszystko wyszło na jaw.
W związku z tym wpada na szalony pomysł. Zorganizuje jednocześnie dwa wesela – jedno dla teściów, a drugie dla rodziców. Na weselu dla teściów pojawią się podstawieni rodzice Grega, a na tym drugim – fałszywa panna młoda. Problem w tym, że na obu musi być obecny prawdziwy Greg.
Ta piętrowa konstrukcja ściem jest tak niestabilna, że nawet dziecko wie, iż coś tu musi pójść nie tak.
W filmie wystąpili m.in.: Philippe Lacheau („Wszystko zostanie w rodzinie”, „Alibi.com”, „Heartbreaker. Licencja na uwodzenie”), Elodie Fontan („Za jakie grzechy, dobry Boże?”, „Wszystko zostanie w rodzinie”, „Alibi.com”), Julien Arruti („Wszystko zostanie w rodzinie”, „Heartbreaker. Licencja na uwodzenie”, „Alibi.com”), Tarek Boudali („Badman”, „Alibi.com”, „Wszystko zostanie w rodzinie”), Arielle Dombasle („Nuda”, „Tess”, „Asterix i Obelix kontra Cezar”).
Reżyseria: Philippe Lacheau.
Film w kinach od 28 lipca 2023 roku.
Dystrybucja w Polsce: Monolith Films.