Festiwal w Gdyni 2023. „Lęk” wzbudził ogromne zainteresowanie. Widzowie wychodzili z projekcji zamyśleni, nie kryjąc zachwytu!
Już 20 września w trakcie 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni miała miejsce uroczysta premiera „Lęku” w reżyserii Sławomira Fabickiego. Po emisji widzowie najpierw nagrodzili film oklaskami, a następnie podzielili się z nami swoimi opiniami na jego temat.
Specjalnie dla was, postanowiliśmy opublikować najciekawsze z nich.
– To był bardzo odważny, inny niż wszystkie, polski film. Momentami dość kontrowersyjny, ale bardzo nam się podobał. A mamy porównanie, ponieważ nie była to pierwsza produkcja w konkursie, którą miałyśmy okazję w tym roku zobaczyć (…) Twórcy nie bali się przedstawić trudnych tematów w sposób osobisty i nieszablonowy, za co też należą im się brawa (…) Choć nie płakałyśmy w trakcie, ani po seansie, to jednak film i tak dostarczył nam mnóstwo emocji – przyznały stałe bywalczynie gdyńskiego festiwalu, Tatiana, Julita i Iga.
Podobną opinię wyraziła producentka filmowa Katarzyna Madaj-Kozłowska.
– Nie kryję, że jestem bardzo wzruszona po projekcji „Lęku”. Choć nie ukrywam, że z dużym niepokojem czekałam na tę premierę. I dosłownie dwie sekundy po projekcji tego wyjątkowego filmu muszę ujawnić, że jeszcze dobrze ze mnie nie „zszedł” i cały czas go przeżywam. Trzymał mnie w napięciu od pierwszej do ostetniej sekundy – zauważyła.
Natomiast pan Aleksander nie miał najmniejszych wątpliwość, że film, w którym główne role zagrały Magdalena Cielecka i Marta Nieradkiewicz ma bardzo wiele do zaoferowania – zwłaszcza na poziomie emocji.
– Bardzo głęboki film w swoim przekazie. Poruszający. Nie można wyjść obojętnym po takim seansie. Dodajmy do tego jeszcze genialną grę aktorską Cieleckiej i Nieradkiewicz. A temat szczególny, trudny i wyjątkowy, z którym trzeba się oswoić. Ale równocześnie ważny i cieszę się, że twórcy filmu się go podjęli – stwierdził pan Aleksander.
Z kolei artysta kabaretowy Robert Górski dodał jeszcze:
– Jestem nieobiektywny, ponieważ autorką sceniariusza jest moja żona, Monika Sobień-Górska. Natomiast przyznaję, że film bardzo mi się podobał. Wiem też, że pewnie wzbudzi kontrowersje i nie wszystkim się spodoba, ale jest to produkcja wyjątkowa i pobudzi widzów do dyskusji i tych, którzy na ten film udadzą się do kina (…) Cieszę się też, że reżyser Sławek Fabicki wraca na festiwal w Gdyni z tak dobrym filmem jak „Lęk” i po tak długiej przerwie.
O FILMIE:
„Lęk” to opowieść o dwóch siostrach – samotnej z wyboru, odnoszącej sukcesy adwokat Małgorzacie (Magdalena Cielecka) i jej młodszej siostrze Łucji (w tej roli Marta Nieradkiewicz), spełnionej matce dwójki dzieci i asystentce w kancelarii Małgorzaty.
Kobiety wyruszają w pierwszą od wielu lat wspólną podróż. Wkrótce okazuje się, że jedna z nich jest śmiertelnie chora, a jej celem jest Szwajcaria, gdzie możliwa jest eutanazja. Druga nie potrafi sobie z tym poradzić.
W filmie zobaczymy też, m. in.: Adriana Kłosa („Jak pokochałem gangstera”, „Pitbull”, „Asymetria”, „Pętla”) i Sabine Timoteo („Cuda”, „Środek świata”, „Sprawa Colliniego”).
Film wyreżyserował Sławomir Fabicki („Miłość”, „Z odzysku”, „Męska sprawa”).
Scenariusz: Monika Sobień-Górska.
Dystrybutorem filmu jest Monolith Films.