Adam Driver świętuje 40. urodziny! Siedem najważniejszych faktów z życia gwiazdy „Ferrari”
W najbliższą niedzielę, 19 listopada Adam Driver skończy 40 lat! Z tej okazji przygotowaliśmy niespodziankę – siedem faktów, które warto znać o odtwórcy głównej roli w najnowszym filmie Michaela Manna „Ferrari”. Filmowa biografia twórcy rajdowego imperium trafi do polskich kin już 29 grudnia.
A zatem – zaczynamy!
Po pierwsze – dzieciństwo
Adam Driver przyszedł na świat 19 listopada 1983 roku w San Diego. Długo jednak nie zagrzał miejsca w słonecznej Kalifornii. Razem z najbliższymi przeniósł się do Mishawaki, małej miejscowości w północnej Indianie. Dla jego mamy, która pracowała w kancelarii prawniczej i ojczyma-pastora, było to wymarzone miejsce do życia.
Od najmłodszych lat przyszły filmowy gwiazdor śpiewał w chórze w Kościele Baptystów. Lubił to i ponoć świetnie sobie radził. Wówczas nie myślał jeszcze o tym, by występować przed kamerą. To się zmieniło, gdy skończył 18 lat.
Po drugie – marzenia
Gdy był już pełnoletni, postanowił zostać aktorem. W szkole średniej, którą ukończył w 2001 roku, często brał udział w szkolnych przedstawieniach. Świetnie czuł się na scenie i na planie zdjęciowym.
– Marzyłem o aktorstwie, ale wychowywałem się w tej części Stanów Zjednoczonych, gdzie nie ma takich tradycji. Owszem, zdarzało mi się grać niewielkie role filmowe czy teatralne, ale tak naprawdę nie miałem żadnej styczności z wielkim przemysłem filmowym. Nie miałem też nikogo w rodzinie, kto funkcjonowałby w tym środowisku. Dlatego nie mogłem dołączyć do świata, w którym chciałbym się znaleźć – przyznał w rozmowie z polskim dziennikarzem radiowym, Pawłem Turskim.
Wstąpił więc do Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych, a swoje plany aktorskie postanowił odłożyć na przyszłość.
– Pomyślałem wtedy, że będę palił papierosy i zostanę aktorem, jak tylko skończę z wojskiem – wyznał w jednym z wywiadów, który przypomniał „Twój Styl”.
Po trzecie – wojsko
Odtwórca głównej roli w „Ferrari” spędził w armii USA niemal trzy lata. Nie poleciał jednak na misję do Iraku, ponieważ uległ poważnemu wypadkowi podczas jazdy na rowerze górskim. Złamał mostek i nabawił się innych poważnych problemów ze zdrowiem. Było pewne, że nie będzie mógł już kontynuować kariery w piechocie morskiej.
Po zwolnieniu ze służby Driver na początku roku 2006 trafił do prestiżowej nowojorskiej szkoły The Juilliard School. Tam nareszcie miał okazję zweryfikować swoje marzenie z dzieciństwa. Jego życie osobiste też przewróciło się do góry nogami. Dlaczego? Bo poznał Joanne Tucker!
Po czwarte – żona
Studiowali razem aktorstwo. Jak później Driver przyznał w wywiadach, Joanne od razu wpadła mu w oko i zakochał się w niej ze wzajemnością. W 2006 roku wspólnie założyli organizację charytatywną „Arts in the Armed Forces”.
Siedem lat później wzięli w ślub. Oczywiście, w tajemnicy. Na ceremonię, o której nie dowiedziały się media, zaprosili kilku gości. Wśród szczęśliwych wybrańców znalazła się, m.in. koleżanka aktora z serialu „Dziewczyny”, Lena Dunham ze swoim ówczesnym partnerem Jackiem Antonoffem.
W jednym z wywiadów Adam Driver wyznał:
– Żona jest dla mnie największą bohaterką (…) Sprawia, że mimo hollywoodzkiego szaleństwa pozostaję normalnym człowiekiem. Mieć kogoś takiego w życiu to o wiele bardziej istotna sprawa niż kariera i sukces.
Aktor i jego żona mieszkają w nowojorskiej dzielnicy Brooklyn Heights.
Po piąte – dzieci i zwierzęta
Przez te kilkanaście wspólnych lat ich rodzina się rozrosła. Driverowie mają dwójkę dzieci, przygarniętego ze schroniska psa o imieniu Moose i… chomika.
– Nienawidzę go. To okropne zwierzę – przyznał żartobliwie aktor w rozmowie z Michałem Walkiewiczem z Filmweb.pl.
Pierwsze dziecko Joanne i Adama urodziło się w 2016 roku. Co ciekawe, do dziś dziennikarzom nie udało się ustalić, jak chłopczyk ma na imię. Dwa lata później aktorska para przywitała na świecie swoją drugą pociechę, o której także nie chcą rozmawiać z dziennikarzami.
Driver bardziej otwarty jest, gdy padają pytania, np.: o jego o zainteresowania.
Po szóste – pasje
Driver do dziś uwielbia jeździć na rowerze. Mimo iż w Nowym Jorku to dość karkołomne przedsięwzięcie. I niezbyt przychylnie widziane przez stróżów prawa.
– Chciałem kiedyś pojeździć po mieście na rowerze. Nie minęły dwie sekundy, jak zatrzymał mnie patrol, a policjanci spytali, czy mogą sobie zrobić ze mną zdjęcie. Ale przejechałem na czerwonym świetle, więc w sumie to było fair – przyznał w rozmowie dla viva.pl.
Dodajmy, że na nic innego – poza jazdą na rowerze – aktor nie ma czasu. W wywiadach żartobliwie powtarza, że jeśli jego kariera nieco zwolni, to zajmie się jakimś sportem – może zacznie biegać, zapisze się na siłownię.
Na razie jednak ma głowę zaprzątniętą problemami rodzinnymi i filmami, w których gra, i w których jeszcze zagra.
Po siódme – kariera
Przypominamy, że aktor zyskał ogromną popularność dzięki rolom w hitowych produkcjach, m. in.: „Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy”, „Dom Gucci”, „Historia małżeńska”, czy serialu „Dziewczyny”. Za każdą z tych kreacji zbierał niezwykle pochlebne recenzje. Również od osób z branży.
– To najlepszy aktor swojego pokolenia – przyznał w jednym z wywiadów wybitny reżyser Martin Scorsese, który miał okazję z nim współpracować w 2016 roku, przy okazji realizacji „Milczenia”.
Z całą pewnością rolą Enzo Ferrariego Driver przejdzie do historii kina. Może dzięki roli w filmie na aktora spadnie deszcz nagród?
Podczas niedawnego pobytu w Polsce podczas festiwalu EnergaCamerimage aktor wyznał, że chciałby zagrać… Mikołaja Kopernika. Oglądając jego obraz w zabytkowym toruńskim ratuszu stwierdził, że jest bardzo podobny do wybitnego Polaka. Podczas spotkania z widzami po projekcji „Ferrar” prowadzący zapytał Drivera o jego najbliższe plany aktor trzykrotnie powtórzył: – Copernicus, Copernicus, Copernicus.
Czas pokaże czy spełni się jego życzenie…
O FILMIE:
„Ferrari” to filmowa biografia Enzo Ferrariego (Adam Driver), byłego kierowcy rajdowego, który znajduje się w najtrudniejszym momencie swojego życia. Jest rok 1957. Firma, którą od 10 lat buduje wraz z piękną żoną, Laurą (Penelope Cruz) stoi u progu bankructwa. Ale to nie koniec problemów! Na szczęśliwym dotąd życiu rodzinnym tragicznym cieniem kładzie się śmierć syna.
W tej sytuacji Enzo decyduje się postawić wszystko na jedną kartę i wziąć udział w jednym z najtrudniejszych wyścigów na świecie: liczącym ponad 1500 kilometrów rajdzie przez całe Włochy, znanym jako Mille Miglia. Zwycięstwo to szansa na ocalenie firmy, a przegrana oznacza stratę wszystkiego…
Reżyseria: Michael Mann („Gorączka”, „Informator”, „Miami Vice”, „Ostatni Mohikanin”, „Zakładnik”, „Wrogowie publiczni”).
Obsada: Adam Driver („Dom Gucci”, „Paterson”, „Historia małżeńska”, „Ostatni pojedynek”, „Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie”, „Truposze nie umierają”), Shailene Woodley („Gwiazd naszych wina”, „Niezgodna”, „Wielkie kłamstewka”, „43 dni nadziei”, „Spadkobiercy”), Penelope Cruz („Vicky Cristina Barcelona” – OSCAR, „Ból i blask”, „Vanilla Sky”, „Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach”, „Morderstwo w Orient Expressie”), Patrick Dempsey („Zaczarowana”, „Transformers 3”, „Chirurdzy”, „Bridget Jones 3”) i inni.
Dystrybucja w Polsce: Monolith Films.