Widzowie pokochali horror „Puchatek: Krew i miód 2”! Mamy pierwsze recenzje. Zobacz plakat!
Czy kontynuacja poprawi wynik pierwszej części? Jest na to duża szansa, gdyż „dwójka” ma na Rotten Tomatoes aż 81% pozytywnych opinii!
Przypominamy, że pierwsza odsłona mrocznej wersji dziecięcych bohaterów ze Stumilowego Lasu porwała widzów na całym świecie. Producenci mieli co świętować, gdyż „Puchatek: Krew i miód” przyniósł im niemal 5 milionów dolarów czystego zysku! Bez chwili wahania zdecydowali, że kontynuacja musi powstać.
Przy okazji przedstawiamy zabójczy plakat:
Powtórka z horroru
Czy „Puchatek: Krew i miód 2”, który trafi do polskich kin już 31 maja, spotka się z równie przychylnym przyjęciem jak pierwsza odsłona? Jest duża szansa, że będzie jeszcze lepiej. Po pierwsze: twórcy „Puchatek: Krew i miód 2” zwiększyli budżet i to dziesięciokrotnie: ze stu tysięcy do miliona dolarów! Dzięki tak solidnemu zastrzykowi gotówki dopracowali elementy scenografii, dekoracji, a także wyglądu głównych bohaterów.
Po drugie, opinie widzów jakie publikują w serwisie www.rottentomatoes.com są entuzjastyczne. Aż 81 proc. użytkowników jest zachwycona produkcją.
„Po drugiej części mogliśmy się spodziewać, że będzie więcej krwi i przemocy. Jak dla mnie ta część jest znacznie bardziej udana od pierwszej. I bardziej dopracowana”, Owen Gleiberman, Variety.
„Obie części krwawej zemsty Puchatka są ze sobą powiązane. Obie prezentują brutalnie nieludzki świat, który dostarcza krwawej rozrywki pełnej rozczłonkowanych ciał. To zdecydowanie produkcja dla wielbicieli gatunku”, Chris Joyce, YouTube.
„Kontynuacja Puchatka jest o nieba lepsza od pierwszej części. Twórcy poprawili to, co mi zgrzytało w Puchatek: Krewi miód. Jestem naprawdę ciekawy, dokąd zmierza to szalone kinowe Uniwersum”, Cris Parker, 3C Films (YouTube).
„To kino w punkrockowym wydaniu, czyli ostre, hałaśliwe i bez kompromisów. Tanie, nieoszlifowane i wdzierające się w życie widza i w nurt popularnego kina z wystawionym środkowym palcem! Puchatek: Krew i miód jest surowy, ale ma to swój urok i nie warto tej krwawej produkcji skreślać”, Luke Y. Thompson, AV Club.
„Większy budżet, rozbudowana obsada, dopracowany w szczegółach scenariusz – to gwarancją tego, że druga część Puchatka będzie lepsza od pierwszej. I tak jest. Denerwują mnie tylko te przewidywalne zwroty akcji”, Carla Hay, Culture Mix.
Do tych wpisów dodajmy jeszcze recenzję zamieszczoną na portalu imdb.com:
„Chociaż to nie jest najlepszy horror, jaki kiedykolwiek powstał, ale ma on swoje plusy i atuty. Zwłaszcza dla tych, którzy lubią slashery, brutalne i krwawe horrory. To kino dla tych, którzy gustują w kolejnych częściach Piły lub fascynują się twórczością autorstwa Eli Rotha, np.: Borderlands (…) Puchatek: Krew i miód 2 to zwariowany horror z dynamicznymi zwrotami akcji, dzięki którym historia wciąga i intryguje widza przez cały czas trwania filmu. I mimo iż jest kilka scen komediowych, to jednak jest to krwawy slasher, który kreatywnie wykorzystuje postacie znane z pierwszej części, a nowe, które się pojawiły w drugiej, są naprawdę interesujące. Scenariusz, reżyseria i gra aktorska nie są na poziomie oscarowym, ale uczciwie należy przyznać, że patrząc na slashery obecnie powstające, to Puchatek: Krew i miód 2 wyróżnia się na plus! Ten film to nie jest produkcja, na którą spłynie deszcz nagród, bo ma on przerażać, ale i bawić. I to udaje mu się znakomicie”.
„Puchatek: Krew i miód 2” w opinii reżysera
Reżyser obu horrorów Rhys Frake-Waterfield jest usatysfakcjonowany efektami pracy całej ekipy filmowej. Twierdzi, że odrobił lekcję i dlatego „Puchatek: Krew i miód 2” powali wielbicieli gatunku na kolana.
– Sequel będzie mroczniejszy i krwawszy. Nie potwierdzam ani nie zaprzeczam pogłoskom, że w Puchatek: Krew i miód 2 aż trzydzieści osób zostanie brutalnie zamordowanych przez naszych bajkowych bohaterów. Potwierdzam natomiast, że nadal brakuje nam Tygryska – poinformował reżyser w „ScreenRant”.
– Po pierwszej części mieliśmy pewien niedosyt. Wiedzieliśmy, że Puchatek: Krew i miód 2 musi powstać, ponieważ za pierwszym razem nie ustrzegliśmy się błędów. W założeniach sequel miał być bardziej przerażający, krwawy, ale i zabawniejszy, i dający do myślenia. Tym razem mieliśmy też więcej pieniędzy i mogliśmy zadbać o scenografię, dekoracje, główne postacie, czy przeznaczyć część kasy na efekty specjalne, które wbiją widzów w kinowe fotele – dodał scenarzysta Matt Leslie w rozmowie na portalu collider.com.
„Puchatek: Krew i miód 2” trafi do polskich kin już 31 maja.
O filmie:
Pięć miesięcy po masakrze w Stumilowym Lesie, Krzyś próbuje wrócić do normalnego życia. Policja szuka domniemanych bestii w miejscu masowego mordu, ale większość okolicznych mieszkańców uważa Krzysia za prawdziwego sprawcę. Tymczasem chłopak podczas terapii wraca do dramatycznych wydarzeń z dzieciństwa, gdy podczas jego piątych urodzin, uprowadzona została grupa dzieci wraz jego bratem bliźniakiem.
Ukryty w głębi Stumilowego Lasu Puchatek wciąż pała rządzą zemsty. Wraz z nowymi, przerażającymi kompanami chce zgładzić nie tylko Krzysia, ale wszystkich pozostałych przy życiu uczestników urodzinowego przyjęcia sprzed lat. Dla niego krew jest słodka jak miód.
Reżyseria: Rhys Frake-Waterfield („Puchatek: Krew i miód”).
Obsada:
Scott Chambers („Uciszyć zło”, „Patryk”, „Niewinny”);
Ryan Oliva („Świat w ogniu”, „Przebudzenie dusz”, „Duma i uprzedzenie, i zombie”);
Simon Callow („Cztery wesela i pogrzeb”, „Wiedźmin” – serial, „Zakochany Szekspir”);
Tallulah Evans („Whiet Lines” – serial, „Zło czai się w lesie”, „Syn Rambow”).
Gatunek: horror.
Produkcja: Wielka Brytania 2024.
Dystrybucja w Polsce: Monolith Films.