„Wielki marsz” na podstawie powieści Stephena Kinga w kinach od 19 września. Tak widzowie reagowali na film! Mark Hamill czyta fragment książki

Pięćdziesięciu chłopaków. Jeden marsz. Jeden cel: przetrwać. Film „Wielki marsz” w reżyserii Francisa Lawrence’a, to emocjonalna bomba, która łączy dystopijną wizję świata z brutalną metaforą współczesnej rzeczywistości.
Choć powieść Kinga powstała w latach 1966-1967 jako alegoria wojny w Wietnamie, w 2025 roku wydaje się być równie aktualna. Przed zdjęciami reżyser mówił: „Chcę, by widzowie wychodzili z kina nie tylko poruszeni tym, co zobaczyli, ale także skłonieni do refleksji nad światem, którego są częścią”.
I najwyraźniej mu się to udało, bo w sieci pojawiły się recenzje i opinie widzów, które zapowiadają mocne przeżycia kinowe.
„Hamill jako dowódca jest przerażający i fascynujący zarazem” – cytat z forum filmowego Quarter to Three.
„Najbardziej intensywna ekranizacja Stephena Kinga tego roku” – pisze CinemaBlend.
„Wstrząsający i emocjonalny. Film, który boli tak samo jak marsz” – opinia widza z Reddita.
„Każdy krok był prawdziwy. Ekipa kręciła w marszu, dzień po dniu” – Entertainment Weekly.
W „Wielkim marszu” pięćdziesięciu nastolatków bierze udział w okrutnym konkursie: idą przed siebie bez wytchnienia, bo każdy, kto się zatrzyma, ginie. Nie ma mety. Jest tylko tempo i przetrwanie. Ale to nie gra wideo. To świat, w którym ludzkie życie kosztuje mniej niż widowisko.

Reżyser podkreśla, że poza napięciem i śmiertelną stawką, to właśnie relacje między bohaterami, ich przyjaźnie i intymne momenty w cieniu śmierci są sercem tej opowieści. Szczególnie relacja Garraty’ego (Cooper Hoffman) i McVriesa (David Jonsson) sprawia, że „Wielki marsz” staje się czymś więcej niż dystopijnym thrillerem. Staje się opowieścią o człowieczeństwie, nadziei i oporze wobec systemu.
„Poza fabularnym konceptem, emocjami i postaciami, mam nadzieję, że film wybrzmi też jako metafora erozji amerykańskiego snu. Stagnacja płac, inflacja, koszty życia i inne presje finansowe sprawiły, że wielu ludzi czuje, iż ich cele są poza zasięgiem, a ich zarobki – bez znaczenia. To poczucie finansowego i egzystencjalnego nihilizmu rozlało się nie tylko po Ameryce, ale po całym świecie. „Wielki marsz” doprowadza tę ideę do skrajności.
Ukazuje Amerykę, w której ludziom nie pozostaje nic innego, jak ryzykować życiem, by zdobyć lepszą przyszłość, zapłacić za dach nad głową czy jedzenie na stole” – pisał Lawrence w eksplikacji.
By móc wejść w klimat tego, co widzów czeka w kinie, zachęcamy do obejrzenia poniższych filmików.
Mark Hamill czyta fragment książki:
Recenzje:
Filmik aktywujący:
Short:
Reakcje ludzi na sali:
Ten film to przenikliwa diagnoza współczesnego społeczeństwa. Pokazuje świat, w którym młodzi ludzie są zmuszeni do desperackich kroków, by zdobyć podstawowe warunki do życia. Choć powieść powstała w latach 60., dziś jej przesłanie jest bardziej aktualne niż kiedykolwiek.
„Wielki marsz” – zobacz, zanim się zatrzymasz.
O FILMIE:
Ameryka niedalekiej przyszłości. Jednym z najpopularniejszych wydarzeń medialnych jest transmisja dorocznego Wielkiego Marszu, w którym udział bierze pięćdziesięciu starannie wyselekcjonowanych chłopców. Zasada jest prosta: kto zostaje w tyle, ten ginie.
Marsz kończy się dopiero wtedy, gdy przy życiu pozostanie jeden uczestnik. Tu nie ma miejsca na sentymenty, przyjaźnie i wzajemną lojalność. Takie jest w każdym razie założenie organizatorów. Ale podczas morderczej drogi, każdy z zawodników ujawnia swoje prawdziwe oblicze, a rywalizacja przybiera nieoczekiwany obrót.
Film w kinach od 19 września.
Reżyseria: Francis Lawrence („Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia”, „Constantine”, „Jestem legendą”, „Czerwona jaskółka”).
Obsada: Mark Hamill („Gwiezdne wojny”, „Życie Chucka”, „Mandalorian” – serial, „Co robimy w ukryciu” – serial), Judy Greer („Jurassic World”, „Ant-Man”, „Ewolucja Planety Małp”, „Halloween”, „Kraina jutra”, „Dwóch i pół” – serial), Charlie Plummer („Wszystkie pieniądze świata”, „Polegaj na mnie”, „Moonfall”), Cooper Hoffman („Licorice Pizza”, „Mistrzowie zbrodni”, „Saturday Night”), Garrett Wareing („Dzień Niepodległości: Odrodzenie”, „Turbulencje” – serial, „Jill”, „Królowe przekrętu”).
Gatunek: thriller.
Produkcja: USA 2025.
Dystrybucja w Polsce: Monolith Films.