2 kwietnia 2025

Czy Nicolas Cage rolą w „Surferze” podbije serca widzów? Przypominamy CZTERY najlepsze filmy z aktorem, które powstały w ostatnich latach

Nicolas Cage to nie tylko wybitny aktor, który ma na swoim koncie ok. 100 ról na dużym ekranie, statuetkę Oscara za kreację w „Zostawić Las Vegas” (1996 r.) i gwiazdę w Alei Gwiazd w Los Angeles, ale to przede wszystkim wybitny artysta, który nie zwalnia tempa, mimo iż w tym roku skończył 61 lat. Za nieco ponad miesiąc do kin wchodzi „Surfer”, najnowszy film Lorcana Finnegana, w którym za kamerą stanął polski operator – Radosław Ładczuk, a Cage wcielił się w głównego bohatera.

Co wiemy o fabule tej wyjątkowej produkcji?

„Surfer”

Nicolas Cage gra mężczyznę, który szuka zemsty na grupie surferów. Australijscy wielbiciele sportów wodnych upokorzyli go bowiem na oczach nastoletniego syna. I to, mimo iż chciał tylko powrócić na rajską plażę swojego dzieciństwa, by spędzić czas z nastoletnim synem. To miał być ich męski weekend pośród oceanicznych fal.

Tymczasem grupa lokalsów roszczących sobie prawa do tutejszej plaży, zabrania przybyszom wstępu na „ich teren”. Rozdrażniony przez zaczepki aroganckich osiłków mężczyzna próbuje pokazać, kto tu rządzi i zachować twarz w oczach syna. Jednak boleśnie przekona się jednak, w jak nierówną wdał się grę, a rozpalona piekielnym upałem plaża staje się koszmarną pułapką, z której wyrwać się może jedynie stawiając czoła lokalnej bandzie.

Pomysł na scenariusz narodził się kilka lat temu, gdy zobaczyłem dwóch surferów, którzy w brutalny sposób walczyli o prawo do fal na plaży niedaleko Sydney. Zainteresowało mnie wtedy zjawisko radykalnych, terytorialnych zachowań, które jest powszechne

w społecznościach surferów na całym świecie, niemal wyłącznie wśród mężczyzn. Wiedziałem, że chcę stworzyć film o tym zjawisku oraz o przemocy, zarówno fizycznej, jak i psychicznej, oraz o toksycznych cyklach agresji, które przekazywane są z pokolenia na pokolenie. A które czają się tuż pod powierzchnią, nawet w najbardziej postępowych społeczeństwach (…) Zawsze chciałem napisać scenariusz, który poruszałby te tematy i nawiązywałoby do moich własnych doświadczeń – historii o ojcu, który traci kontakt z rodziną, społecznością i samym sobą (…) Ale potrzebowałem dystansu. Nie chciałem, by była to opowieść zbyt bliska mojemu życiu – przyznał scenarzysta Thomas Martin.

„Surfer” to dynamiczne, gatunkowe kino, a zarazem kolejny film w filmowym dorobku Cage’a. Kolejny, który najprawdopodobniej skradnie serca kinowej publiczności. W tym momencie warto przypomnieć cztery produkcje, które ostatnio szczególnie przypadły do gustu nie tylko zagorzałym wielbicielom aktora.

Zaczynamy! Pierwszy z nich trafił na ekrany w 2022 roku.

„Nieznośny ciężar wielkiego talentu”

W tej produkcji Nicolas Cage zagrał… Nicolasa Cage’a, czyli gwiazdę kina, której wielkim fanem jest pewien meksykański miliarder Javi (Pedro Pascal). Niespełniony twórczo i stojący na krawędzi bankructwa Nick przyjmuje ofertę 1 miliona dolarów za udział w urodzinach miliardera, który w rzeczywistości jest baronem narkotykowym.

Cage ma odgrywać przed nim ukochane scenki ze swoich największych ról. Wydaje się, że czeka ich szampańska zabawa. Nieoczekiwanie sprawy przybierają szalony obrót, gdy Cage zostaje zwerbowany przez agentkę CIA (Tiffany Haddish), która od lat poluje na Javiego. Sytuacja wymyka się spod kontroli, ale aktor nie ma wyboru i musi dalej grać w tę grę, jeśli chce uwolnić z rąk Javiego swoją żonę i córkę.

Jak aktorowi grało się samego siebie?

To dobre pytanie, na które wciąż próbuję sobie odpowiedzieć. Jedna z moich odpowiedz brzmi: nigdy nie zobaczę tego filmu. Ale podobno to dobry materiał i ludzie pokochają ten film. Twierdzi tak mój menadżer, Mike Nilson, który jest też jednym z producentów.  Mi jednak trudno byłoby oglądać na ekranie siebie jako neurotyka przepełnionego różnymi lękami. Nawet reżyserowi powiedziałem, że w rzeczywistości jestem cichym, spokojnym, głęboko medytującym człowiekiem i rola znerwicowanego kolesia nie jest dla mnie. Ale on po prostu powiedział, że mój neurotyczny Cage jest najlepszym Cagem. Więc cóż… powiedziałem po prostu: „zróbmy to” – ujawnił aktor.

Nieznośny ciężar wielkiego talentu” do obejrzenia na Platformie Cineman.

Kolejny obraz, o którym warto wspomnieć, to historia z Nicolasem Cage’em, która zadebiutowała na dużym ekranie w 2017 roku.

„Manipulacja”

Opowiada o tym, jak próbując uciec przed przeszłością, Katie (Nicky Whelan) przeprowadza się wraz z córką do innego miasta. Tam zaprzyjaźnia się z mieszkającą po sąsiedzku rodziną Morganów.

Angela (Gina Gershon) i jej mąż Brian (w tej roli Nicolas Cage) obdarzają Katie zaufaniem i pomagają jej stanąć na nogi, oferując pracę opiekunki do dziecka. Kobieta traktuje córkę Morganów jak swoją własną. Jej oddanie i zaangażowanie z czasem odczuwa się jako chorobliwe.

Angela i Brian zaczynają zdawać sobie sprawę, że Katie za pomocą manipulacji i kłamstw próbuje zniszczyć ich rodzinę.

Produkcję, do której zdjęcia realizowano w amerykańskim Indian Hill i Cincinnati w Ohio, można zobaczyć na cineman.pl.

Z kolei rok wcześniej Nicolas Cage nakręcił film, o którym jego fani do dziś nie mogą zapomnieć.

„Geniusze zbrodni”

To film w gwiazdorskiej obsadzie. Głównymi bohaterami „Geniuszy zbrodni” są: Troy (Nicolas Cage), Mad Dog (Willem Defoe) i Diesel (Christopher Matthew Cook), którzy właśnie opuścili mury więzienia po wieloletniej odsiadce. Na wolność wyszli ze świadomością, że kolejne przestępstwo zaprowadzi ich za kratki na resztę życia. Pojawia się jednak okazja, by wykonać robotę, która może zapewnić im spokojną przyszłość.

Decydują się zaryzykować, a gdy prosty z pozoru plan uprowadzenia dziecka lokalnego gangstera bierze w łeb, nie cofną się przed niczym, by wydostać się z kłopotów…

Jeśli chcesz oglądać, jak Cage wciąż jest w doskonałej formie, to ciesz się nim takim, jakim jest. A będziesz się świetnie bawić na tym filmie, o to mogę być spokojny” – czytamy w jednej z opinii w sieci.

„Geniusze zbrodni” do obejrzenia na stronie cineman.pl.

Ostatnią produkcją w zestawieniu wartą przypomnienia jest film z 2011 roku. Zwłaszcza, że jest to dość typowa pozycja w dorobku aktora.

„Polowanie na czarownice”

W tym filmie Behmen (Nicolas Cage) powraca z kolejnej krucjaty. Lata wojowania w imieniu Boga pozbawiły go złudzeń co do idei krwawych rzezi oraz świętości Kościoła. Wraz z towarzyszem broni Felsonem (Ron Perlman) zamierzają przejść w stan spoczynku.

Ku ich zdumieniu, widzą swój kraj zrujnowany i wyludniony, spustoszony przez czarną śmierć. Rycerze zostają zatrzymani przez ludzi umierającego Kardynała (Christopher Lee). Grozi im więzienie za dezercję, chyba że podejmą się niebezpiecznej misji.

W kardynalskich lochach przetrzymywana jest bowiem młoda kobieta (Claire Foy), uznana za czarownicę, oskarżona o paktowanie z diabłem i sprowadzenie zarazy. Behmen i Felson unikną kary, jeśli podejmą się konwojowania dziewczyny do odległego opactwa, gdzie zostanie osądzona.

Bardzo dobrze bawiłem się na planie tego filmu. W swojej karierze aktorskiej nie miałem okazji, by brać udział w projektach, których akcja toczyłaby się w XIV. To zawsze jest bardzo ciekawa przygoda i doświadczenie, o którym nigdy nie zapomnę – przyznał Cage w jednym z wywiadów.

„Polowanie na czarownice” oferuje na swojej stronie Platforma Cineman.

Warto na zakończenie przypomnieć, że od 2 maja widzowie będą mogli obejrzeć „Surfera” w kinach. Ten film gwarantuje spore emocje i dawkę dobrej zabawy. Nie przegap!

Dystrybutorem wszystkich produkcji jest Monolith Films.

Surfer

Artykuł powiązany z filmem
O filmie Zwiastun